gwiazdeczka - 2011-02-18 11:06:26

Siatkówka. Po nie najlepszym meczu w Bełchatowie nasi siatkarze już w sobotę podejmują Resovię Rzeszów. Dobrze byłoby wygrać, bo Zaksa naciska
Po ostatniej kolejce Tytan AZS ma cztery punkty przewagi nad zespołem z Kędzierzyna. To dużo i mało. Bo jeśli nasi siatkarze przegraliby z Resovią, a Zaksa pokonała (co bardzo prawdopodobne) Delectę Bydgoszcz, z przewagi pozostałby tylko punkt. Rywalizacja o trzecie miejsce rozpoczęłaby się od początku.

Mecz z rzeszowianami ma więc swoją wagę. Poza tym czekamy na dobry - od początku do końca - mecz naszych siatkarzy, bo ostatnio prezentują zmienną formę: dwa dobre sety poprzedzają dwa fatalne albo na odwrót.

O punkty łatwo nie będzie, bo rzeszowianie to zespół z wielkim potencjałem. Na początku sezonu nie zawsze potrafili go wykorzystać, ale ostatnio prezentują dobrą formę. Tak było choćby w środę, gdy ograli Zaksę Kędzierzyn-Koźle 3:2. Było to spotkanie stojące na dobrym poziomie, a Resovia - choć przegrywała 0:2 - potrafiła odrobić straty. Atuty rzeszowian to długa ławka rezerwowych i dobra zagrywka. Gdy swój dzień mają Aleh Akhrem i Gyorgy Grozer, to przyjmujący rywali mają pełne ręce roboty.

Częstochowianie w meczu ze Skrą nie zachwycili, ale jak większość krajowych rywali bełchatowian sprawiali wrażenie pogodzonych z porażką. Grając z Resovią we własnej sali, zapewne podejmą walkę na całego - rzeszowianie nie budzą jednak takiego respektu jak drużyna z Bełchatowa. I tu trzeba wrócić do rywalizacji Tytana z Zaksą o trzecie miejsce w tabeli. Stawką jest uniknięcie w półfinale bełchatowian (z nimi zagra w play-off czwarty zespół w tabeli), bo - czego by nie mówić - ogranie Skry w rywalizacji do trzech zwycięstw wydaje się celem nieosiągalnym. Wyeliminowanie Resovii znacznie łatwiej sobie wyobrazić.

Mecz w hali Polonia o godz. 17.

Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa

GotLink.pl